Dzisiaj w pracowni spojrzałam przez okno i co, zatrzymała mnie szyba : ),
brudna szyba, czas pomyśleć o wiosennych porządkach.
Zakasałam rękawki i hejta rzuciłam się, oj wcale nie na szyby,
ale na półki, zebrało się trochę tego dobra i już straciłam
panowanie nad tymi stertami.
Tkaniny poukładałam kolorystycznie, wszystko widać,
nic nie wala się po katach, parapetach : )zobaczymy na jak długo
i co najważniejsze okazało się, że mam masę zbędnych tkanin,
aplikacji.
Aplikacje pewnie podrzucę jak kukułka do obszycia Celi
i będą poduszki ku uciesze dzieciaczków.
Okienka nadal brudne, ale co tam , jutro tez jest dzień.
Zresztą mam do skończenia dwie lawendowe poduszki .
E
Podusia w moich ulubionych kolorach ;) Piękna!
OdpowiedzUsuńDziękuje za wizytę w mojej krainie ;)
Wiem, wiem ja też uwielbiam te kolorki: ))
OdpowiedzUsuń