Przyszedł czas na aniołki, wyhaftowałam je już bardzo dawno
i szkoda by leżały bezużyteczne.
Postanowiłam " uszczęśliwić " pewną baaaardzo sympatyczną osóbkę
i uszyłam dla niej poduszeczkę.
Prawdopodobnie radość była wielka,
poducha jeździ nawet na wycieczki :)))
Aniołki wyhaftowałam na hafciarce,
obszyłam, pierwsza rameczka to bawełna w chabrowe groszki na białym tle
drugie obszycie to czerwona bawełna w białe serduszka .
Tył poduchy też jest w serduszka, zamek schowałam pod plisą.
Tkaniny pochodzą ze sklepu internetowego "100krotki"
Pozdrawiam
Prześliczna i taka słodka podusia!
OdpowiedzUsuńTe aniołki w realu są jeszcze słodsze;)a poducha wyszła super!
OdpowiedzUsuńEluś buziaki!
Sama słodycz :)
OdpowiedzUsuń